53 Bienalle w Wenecji –
Making Worlds (Tworzenie Światów)
Wczoraj wróciłam z tegorocznego Biennale z Wenecji. Wyjazd na Biennale stał się już swego rodzaju tradycją. Co dwa lata długi weekend w Wenecji, dziesiątki tysięcy m2 przeznaczonych na sztukę, okolo 100 imprez w całym mieście, dużo włoskiego jedzenia i prosecco – i jak nie kochać Wenecji!
Biennale w Wenecji jest specyficznym wydarzeniem i mimo, że opinie o poziomie sztuki tam prezentowanej są odmienne, muszę przyznać, że doświadczenie jest niesamowite i zawsze pojawia się wystarczająco dużo ciekawych rzeczy, żeby przez resztę roku w ten czy inny sposób do nich się odnosić. Są prace nowych, wzrastających gwiazd, znanych na całym świecie artystów i takich, którzy pewnie zostana zupełnie potem nie zauważeni. Poprawne czy nie poprawne politycznie, manipulatorskie, zaskakujące czy obraźliwe, bogate czy biedne Bienalle w Wenecji jest na mojej liście rzeczy do koniecznego zobaczenia co dwa lata.
Siedząc na lotnisku w drodze powrotnej, czytając jeden z dwóch tomów katalogu zastanawiałam się, co napisać na blogu… Pierwsze wrażenia były przedyskutowane na bierząco i z dużą zgodnością zostało stwierdzone, że poziom prac na Bienalle, jak zresztą zwykle, był bardzo rozmaity. Miałam swoich faworytów, listę prac nieudanych, listę prac dziwnych i kilka rzeczy, które zwróciły moją uwagę – zrobiłam zdjęcia i zostawiłam do ‚zastanowienia’. Jednak dzisiaj stwierdziłam, że może warto się jeszcze trochę zastanowić i w pośpiechu nie dzielić się jedynie pierwszymi wrażeniami. Ważne jest dla mnie jak wystawa taka jak ta, bedąca bądź, co bądź subiektywnym przeglądem współczesnej sztuki, stworzonym przez jednego kuratora, wpływa na to co sama robię, wpływa na terapię sztuką, być może na rolę sztuki w terapii….
Przed wyjazdem specjalnie wiele nie czytałam, a już szczególnie unikałam zdjęć, żeby nie popsuć sobie niespodzianki. Z wielkim zaskoczeniem odkrywałam, więc po powrocie, że gazety polskie i angielskie publikowały bardzo odmienne recenzje i koncentrowały się na zypełnie innych pracach… Jednak gust recenzentów jest innych w zależności od miejsca zamieszkania…
I muszę przyznać, że moje główne wrażenie na temat Biennale to ogrom, wielość i różnorodność. Dlatego zamiast pisać jeden post, który byłby recenzją całej imprezy napiszę w ciągu następnych dni kilka, żeby odnieść się do różnych inspirujących rzeczy. Na dzisiaj tylko jedno zdjęcie, odzwierciedlające moje aktualne odczucia w stosunku do całej imprezy. Podobno jeden obraz mówi więcej niż tysiąc słów. Kawiarnia:
Oficjalna strona Biennale.
Biennale jest otwarte do 22.1.2009
Read Full Post »