Feeds:
Wpisy
Komentarze

Archive for the ‘sztuka’ Category

Podczas pierwszego dnia konferencji oficjalnie otworzyliśmi portal „Terapia przez Sztukę”! Otrzymaliśmy bardzo dużo informacji zwrotnych na jego temat, co niezwykle nas cieszy, bo wskazuje na bardzo duże zainteresowanie. Teraz, bardziej nawet niż wcześniej wierzę, że razem uda nam się rozwinąć polską arteterapię!

Wszystkich chętnych zapraszam do współpracy. Chetnie przyjmniemy artykuły na temat arteterapii oraz recenzje ksiązek, będą opublikowane po pozytywnej recenzji. Oprócz tego zapraszamy do rozbudowującej się częsci społecznościowej, gdzie można zamieszczać informacje o ośrodkach terapeutycznych, edukacyjnych i studenckich, projektach terapeuycznych i artystycznych i wiele innych. Od Was zależy jak szybko i rozlegle portal będzie się rozbudowywał, więc czekam na kontak!

arteterapia.pl

Read Full Post »

Sztuka jesienią

Jesień zawsze jest obfita w wydarzenia artystyczne, które po długim sezonie ogórkowym przyciagają dużo uwagi. Także i ja w końcu wybrałam się, żeby zobaczyć co nowego w galeriach w Londynie, a dzieje się na prawdę sporo. Przez weekend zdąrzyłam nadrobić tylko część zaległości… Wrażeń mam wiele, ale dzisiaj chciałam zwrócić uwagę na Rogera Hiorna, który jest jednym z tegorocznych nominowanych do nagrody Turnera, najważniejszej Brytyjskiej nagrody dla artystów.NAgroda ta co roku wyróznia najbardziej obiecujących młodych artystów tworzących w Wielkiej Brytanii.  Informacje o konkursie i nominowanych w tym roku artystach można znaleść tutaj.

Jedną z najsłynniejszych prac Hiorna jest „Seizure” (2008), którą stworzył w opuszczonym mieszkaniu w południowym Londynie. Wypełnił przestrzeń mieszkania  90 tys litrów siarczanu miedzi i czekał, aż cała przestrzeń pokryje się niebieskimi kryształami. Recenzję z tej wystawy mozna przeczytać tutaj.

hiorns1

hiorn3

hiorn2

W Tate Britain w ramach wystawy nominowanych do Turner Prize prezentowane jest kilka innych jego prac. Lubię sztukę konceptualną i dlatego zwróciły moją uwagę.

hiorn4

Instalacja bez tytułu ze sproszkowanego silnika samolotu i mózgu – i w proch się zamienisz….

Read Full Post »

Picture 3

Picture 4

‚Pieces put together’ to projekt Ellen Grandman. Artystka stworzyła collage ze wszystkiego, co znalazła podczas swoich wycieczek. Każdy krok dokumentowała fotograficznie. Efekty zarówno zbierania, tworzenia jak i efekt końcowy można znaleśc na jej blogu, flickerze i stronie internetowej. Teraz można równiez kupić kawałki pracy. Alternatywny pomysł na album z wycieczek i wakacji? Być może, podoba mi się również sposób dokumentacji i dzielenia się postępami w internecie. Szkoda, że tak mało jest opisów, ale projekt z tego co rozumiem częsciowo przynajmniej miał charakter mailartowy.

Troche mi to przypomina wielokrotnie wykonywane na zajęciach arteterapeutycznych collage. Dość często w trakcie sesji lub przed sesją uczestnicy wybierają się na spacer po okolicy, lub nawet po budynku przyglądając się z uważnością temu co ich otacza, robiąc notaki, rysunki, kolekcjonując elementy, a potem robią refleksyjną, autorefleksyjną pracę na ten temat.

Blog, Flickr , strona.

Efekt końcowy:

mural1

Znaleziska:

mural2

mural3

mural6

mural7

Praca znaleziona dzięki arttherapynews na Twitterze.

Read Full Post »

Portrety z niczego

Spodobał mi sie ten artysta dlatego, że wielokrotnie wykonywaliśmy tego typu portrety na arteterapii: z grochu, z guzików, z ‚przydasie’, ze znalezionych ‚śmieci’. Wykorzystywanie różnorodnych materiałów pozwala wykroczyć poza schemat, poszukać nowych rozwiązań i bardzo dobrze sprawdza sie na spotkaniach arteterapeutycznych.

Jason Mecier wykonuje portrety z obiektów przesłanych mu przez znane osoby, które chcą być sportretowane. Efekt, więc w znacznej mierze zależy od tego, co zostało wybrane przez osobę sportretowaną. A oto efekty pracy:

junk portaits5

junk portraits

junk portraits2

junk portraits4

junk portraits5

wiecej praz można zobaczyc na:

http://www.jasonmecier.com/title.html

Read Full Post »

Filmy i animacje

Ostatnio czas tak szybko upływa… ale myślę, że pisanie doktoratu jest dobrym wytłumaczeniem dlaczego niewiele pojawia się na blogu…

Od dość dawna interesuję się wykorzystaniem multimediów w arteterapii, a w dzisiajszych czasach podobno nawet małpę można nauczyć obsługi podstawowych programów do obróbki filmowej, więc wydaje się, że ograniczenia istnieją jedynie w pomysłowości, a nie technologii. Myślę, ze pomysł tworzenia animacji ze zdjęć jest również bardzo ciekawym pomysłem, o który można wzbogacić fototerapię. Niedługo postaram się stworzyć listę programów, które można wykorzystać do obróbki zdjęć i filmów. Jezeli macie swoje propozycje, to prosze dopiszcie je tutaj, mogą być przydatne dla innych.

Dzisiaj chciałam pokazać film/animację, która może kogoś zainspiruje do wlasnych poszukiwań. Film powstał przy współpracy  Davida Ellisa i Blue.

Read Full Post »

walking in my mind6

Nie jestem na urlopie, wręcz przeciwnie mam sporo pracy dlatego niezbyt często piszę… ale nadrobie zaległości niedługo, bo mam kilka pozaczynanych postów. Dzisiaj post, który chciałam napisać od jakiegoś miesiąca.

Słyszałam o tej wystawie już od jakiegoś pół roku, a promocyjne zdjęcie od razu mnie przekonało, że to będzie wystawa, która mi się spodoba. Szczególnie, że właściwie wszystkie wystawy w Hayward Gallery są bardzo interesujące (jeśli ktos odwiedza Londyn, to jest to jedno z ciekawszych miejsc na mapie artystycznej).

Pomysł ‚Walking in My Mind’ – artystyczna eksploracja własnego umysłu, jakoś szczególnie mi pasuje do arteterapii.

Do Walking in My Mind  zostało zaproszonych 10 arytsów: Charles Avery (UK), Thomas Hirschhorn (Szwajcaria), Yayoi Kusama (Japonia), Bo Christian Larsson (Szwecja), Mark Manders (Holandia), Yoshitomo Nara (Japonia), Jason Rhoades (USA), Pipilotti Rist (Szwajcaria), Chiharu Shiota (Japonia) and Keith Tyson (UK). Wszyscy z nich, skoncentrowani na przewodnim motywie, zaprosili oglądających do spaceru po ich umyśle. I tak dostaliśmy unikalną możliwość wniknięcia w wewnętrzny świat artysty.

Jednym z głównych punktów programu jest instalacja Kusamy, japońskiej artystki wykorzystującej w swojej pracy biało czerwone kropki. Zdjęcie z jej instalacji stało się reklamą całej wystawy. Kropkowe halucynacje artystka cierpiąca na schizofrenię przedstawia na swoich wszystkich pracach.  Niestety sama instlacja mnie osobiście zawiodła, a właściwie zawiodła mnie jakość jej wykonania. Dużo ciekawsze były drzewa Kusamy przed galerią:

walking2

Kilka innych instalacji dużo bardziej mnie zaintersowało:

‚Caveman’ Thomasa Hirschhorna to surrealistyczna jaskinia stworzona z kartonów i taśmy klejącej, wypełniona książkami, kartkami z książek, czasopismani erotycznymi, pudłami i postaciami, po której można chodzić potykając się o porozrzucane ‚kamienie’.

walking in my mind4

Walking-In-My-Mind--Thoma-004

Niepokojąca Chiharu Shoita ‚After The Dream’. Papierowe olbrzymie postacie uwięzione w sieci wełnianych sznurków:
walking in my mind1

Charles Avery ‚Eternity Chamber’:

walking3

walkinng4

Ja chyba wiem jakby wyglądał mój umysł, a Twój? Zaprosiłbyś kogoś na spacer po swoim umyśle?

http://www.haywardgallery.org.uk

Read Full Post »

L Filipe dos Santos aka Corcoise

Spodobały mi się te prace. Zabawa ze skojarzeniami często jest wykorzystywana w ten czy inny sposób w arteterapii. Prace w oczywiście przypominaja test Rorschacha.

Wiecej o portugalskim artyście na stronie.
filipo1

filipo2

filipo3

filipo4

filipo5

filipo6

filipo7

filipo8

Read Full Post »

 

Pawilon łotewski – Fragile Nature.

Evelina Deicmane i Miks Mitrevics


Kilka rzeczy było według mnie bardzo ciekawych na Biennale. Zacznę od tych mniej oczywistych. Pawilon łotewski znajduje się gdzieś w centrum Wenecji, w gąszczu uliczek nie byłabym w stanie go ponownie odnaleść. Lotwa jest jednym z tych krajów, który ma swoją wystawę poza Giardini, gdzie tradycyjnie znajdują się wystawy narodowe. Prace wykonała dwójka artystów, ale ja chciałam pokazać serię miniaturowych instalacji Mitrevicsa. Początkowo mała przestrzeń galerii wydaje się zupełnym chaosem, zbieraniną dziwnych obektów. Każdy z wielu elementów, to jakby jedno wspomnienie, jedno zdjęcie z wakacji. Spokojna natura i wspaniałe widoki miniaturowych instalacji wywołują jednak niejasny niepokój. Pozbawione naturalnych proporcji modele, wykonane domowymi sposobami, jakby bez staranności o szczegóły, łączące co było pod ręką wywoływały trudny do zignorowania dyskomfort.  ‚Delikatna natura’  nabrała szczególnego znaczenia. Wystarczy dmuchnąć a mikrokosmos się zaburzy…

Na pewno warto poświęcić trochę czasu i odszukać tę małą galerię w centrum Wenecji, jedna z lepszych według mnie prezentacji narodowych. 

 

 

fragile_nature_mitrevics_03
fragile_nature_mitrevics_05

 

 

latvian

 

zdjecia z www.biennale.lv

 

3651986888_65244857fd_m

 

 

Read Full Post »

biennale-2009

53 Bienalle w Wenecji –

Making Worlds (Tworzenie Światów)

Wczoraj wróciłam z tegorocznego Biennale z Wenecji. Wyjazd na Biennale stał się już swego rodzaju tradycją. Co dwa lata długi weekend w Wenecji, dziesiątki tysięcy m2 przeznaczonych na sztukę, okolo 100 imprez w całym mieście, dużo włoskiego jedzenia i prosecco – i jak nie kochać Wenecji!

Biennale w Wenecji jest specyficznym wydarzeniem i mimo, że opinie o poziomie sztuki tam prezentowanej są odmienne, muszę przyznać, że doświadczenie jest niesamowite i zawsze pojawia się wystarczająco dużo ciekawych rzeczy, żeby przez resztę roku w ten czy inny sposób do nich się odnosić. Są prace nowych, wzrastających gwiazd, znanych na całym świecie artystów i takich, którzy pewnie zostana zupełnie potem nie zauważeni. Poprawne czy nie poprawne politycznie, manipulatorskie, zaskakujące czy obraźliwe, bogate czy biedne Bienalle w Wenecji jest na mojej liście rzeczy do koniecznego zobaczenia co dwa lata.

Siedząc na lotnisku w drodze powrotnej, czytając jeden z dwóch tomów katalogu zastanawiałam się, co napisać na blogu… Pierwsze wrażenia były przedyskutowane na bierząco i z dużą zgodnością zostało stwierdzone, że poziom prac na Bienalle, jak zresztą zwykle, był bardzo rozmaity. Miałam swoich faworytów, listę prac nieudanych, listę prac dziwnych i kilka rzeczy, które zwróciły moją uwagę – zrobiłam zdjęcia i zostawiłam do ‚zastanowienia’. Jednak dzisiaj stwierdziłam, że może warto się jeszcze trochę zastanowić i w pośpiechu nie dzielić się jedynie pierwszymi wrażeniami. Ważne jest dla mnie jak wystawa taka jak ta, bedąca bądź, co bądź subiektywnym przeglądem współczesnej sztuki, stworzonym przez jednego kuratora, wpływa na to co sama robię, wpływa na terapię sztuką, być może na rolę sztuki w terapii….

Przed wyjazdem specjalnie wiele nie czytałam, a już szczególnie unikałam zdjęć, żeby nie popsuć sobie niespodzianki. Z wielkim zaskoczeniem odkrywałam, więc po powrocie, że gazety polskie i angielskie publikowały bardzo odmienne recenzje i koncentrowały się na zypełnie innych pracach… Jednak gust recenzentów jest innych w zależności od miejsca zamieszkania…

I muszę przyznać, że moje główne wrażenie na temat Biennale to ogrom, wielość i różnorodność. Dlatego zamiast pisać jeden post, który byłby recenzją całej imprezy napiszę w ciągu następnych dni kilka, żeby odnieść się do różnych inspirujących rzeczy. Na dzisiaj tylko jedno zdjęcie, odzwierciedlające moje aktualne odczucia w stosunku do całej imprezy. Podobno jeden obraz mówi więcej niż tysiąc słów. Kawiarnia:

biennale1

Oficjalna strona Biennale.

Biennale jest otwarte do 22.1.2009

Read Full Post »

fourth plinth

Antony Gormley  stworzył projekt na wypełnienie czwartego cokołu na Trafalgar Square. Czwarty cokół od 1998 roku odkąd Mark Wallinger, Bill Woodrow i Rachel Whiteread zostali zaproszeni do stworzenia tymczasowych rzeźb stał się miejscem dość znanym na artystycznie mapie Londynu. Kilka z projektów zyskało dużo medialnej uwagi i kilka było całkiem interesujących. Tym razem Gormley postanowił oddać cokół na 100 dni publiczności. Projekt One & Other rozpocznie się 6 lipca. Każdy, kto mieszka lub przebywa w Wielkiej Brytanii może wiąść udział w loterii i wygrać jedną godzinę na cokole. Co przedstawi, jak będzie się zachowywał zależy od jego wyobraźni, będzie jednak musiał przez godzinę, niezależnie od pogody, niezależnie od pory dnia czy nocy stać na cokole!

Strona interentowa już istnieje. Można się na niej zarejestrować i wziąść udział w konkursie. Niestety mieszkając w Londynie ma się małą szansę na wygraną (sam Gormley nie został wybrany przez system losujący…), ale osoby z innych zakądków UK mają proporcjonalnie większe szanse. Z niecierpliwością czekam na pierwsze występy. Pomysł ciekawy. Zobaczymy ile pomysłów i ile zamieszania przyniesie projekt, kiedy zostanie uruchomiony.

I wcześniejsze realizacje na czwartym cokole:

fourth plinth2

fourth plinth3

fourthplinth5

fourth plinth4

O.

Read Full Post »

Older Posts »